Znowu użyłbym mocnych słów, ale poprawnie politycznie portale ich nie tolerują, bo decyzja TVP Info o zawieszeniu najbliższej czwartkowej audycji Jana Pospieszalskiego, jest jak z innej planety.
Kraśko z uśmiechem przepraszający najpierw córkę Andrzeja Dudy, a później informujący o rzekomym naruszeniu zasad rzetelnego dziennikarstwa przez Pospieszalskiego, mający wykorzystać swoją audycję do ataku na Bronisława Komorowskiego, był tak wiarygodny jak informacje podawane przez telewizję Koreańskiej Republiki Ludowej. Czym była zatem poniedziałkowa farsa Lisa, gdzie po kolei trzech jego gości używało sobie ile wlezie po Dudzie, a na koniec i po jego córce, jak nie prymitywną ustawką?
Jedna, jedyna audycja niezależna w publicznej telewizji, mająca ukazać się w czwartek, stanowiła dla władzy wielkie zagrożenie. A nuż zaproszony do niej Kukiz coś powie niepomyśli. Ciekawe, że z tym zawieszeniem programu czekano prawie cały tydzień. No i znalazła się okazja. Stworzono fałszywą symetrię i wrażenie, że owszem coś tam niewłaściwego u Lisa chlapnęli, ale u Pospieszalskiego to dopiero się działo. Nasz redaktor tylko się pomylił, pewnie PiS-wcy mu to podrzucili, a tamten działał świadomie, z premedytacją.
A propos przeprosin. Parę dni temu Wyborcza musiała wykonać wyrok sądu i przeprosić kandydata na prezydenta Grzegorza Brauna. I owszem zrobili to, ale obok ramki z przeprosinami opublikowali dwie bite strony oskarżeń wobec sądu z którym się nie zgadzali.
Kolejna rzecz, która się dzieje od tygodnia, to sondaże. To kolejne manipulacje. Nawet jeśli po debacie Komorowski coś zyskał, to w żaden sposób jeszcze nie zniwelował przewagi Dudy. Dlatego wprowadzono kategorię niezdecydowanych. Efekt psychologiczny ma być taki, że jednak obywatele na oczy przejrzeli.
Myślę, że przejrzeli. Zmasowany atak na PiS ma odwrócić uwagę od żenującego kandydata. Osiem lat rządów Platformy doprowadziło do upadku wielu dziedzin naszej gospodarki, do obniżenia standardów wartości życia publicznego.
Polska nie zasługuje na to, by dalej rządzili nami ludzie cyniczni, mający usta pełne frazesów, a w prywatnych rozmowach ujawniający swoje prawdziwe oblicze i intencje. Taśmami prawdy główne media się nie zajmują.
Ludzie mają znać tylko taką prawdę, jaką zaserwują im posłuszni aparatczycy. Tyle zobaczymy, ile nam pokażą. Na szczęście są jeszcze media internetowe, no i własny rozum. Oby go nie zabrakło w najbliższą niedzielę.
Janusz Wolniak
